Przed Hubertem Hurkaczem najtrudniejsza część sezonu, czyli występy na kortach ziemnych, które nie należą do ulubionych nawierzchni 26-letniego wrocławianina. W tym tygodniu zobaczymy go w portugalskim kurorcie Estoril w imprezie ATP 250 Millennium Estoril Open (pula nagród 562 815 euro). Pierwszym rywalem „Hubiego” będzie Hiszpan Bernabe Zapata-Miralles – triumfator Poznań Open 2021.
Tego turnieju nie było wcześniej w planach startowych 12. w rankingu ATP Polaka, ale zastąpił innego wysoko rozstawionego zawodnika, który wycofał się w ostatniej chwili. W piątek późnym popołudniem organizatorzy zdecydowali, że właśnie Hubert Hurkacz zastąpi w trybie awaryjnym kontuzjowanego Amerykanina Sebastiana Kordę. Organizatorom taką możliwość w praktyce rzadko wykorzystywaną, stwarza tzw. Emergency Substitution. Sytuacja to rzadko spotykana, chodzi bowiem o przypadek, gdy jeden z rozstawionych tenisistów w ostatniej chwili zrezygnuje z występu w zawodach. Polak wystąpi jako numer „dwa” w drabince i pierwszej rundzie ma „wolny los”, także na kort wyjdzie najwcześniej w środę.
Meanwhile, Casper Ruud, Hubert Hurkacz and Roberto Bautista, three of the four top seeds, all practicing: pic.twitter.com/mvs4niTu3f
— Millennium #EstorilOpen (@EstorilOpen) April 4, 2023
Dopiero we wtorek pozna nazwisko swojego pierwszego rywala. Będzie nim 43. w rankingu ATP Hiszpan Bernabe Zapata-Miralles, który w I rundzie pokonał 18-letniego Portugalczyka Henrique Rochę, który jako 596. zawodnik na świecie przebił się zwycięsko przez dwie rundy eliminacji. Wynik końcowy 6:4, 6:2 dla Hiszpana. Z żadnym z nich Polak nie miał okazji jeszcze się zmierzyć.
Turniej w Estoril niewiele wniesie do dorobku punktowego Hurkacza. Raczej stanowić będzie przetarcie przed ważniejszymi startami na nawierzchni ziemnej, jak np. w kwietniowej imprezie ATP Masters 1000 w Monte Carlo.
Zapewne wpływ na tę decyzję wrocławianina miały słabsze od oczekiwanych wyniki w amerykańskich turniejach ATP Masters 1000 w Indian Wells i Miami. W obydwu zdołał wygrać tylko po jednym meczu i odpadł w III rundach. Przed rokiem osiągnął w nich odpowiednio 1/8 finału i półfinał, więc nie udało mu się obronić wszystkich punktów i spadł w rankingu z dziewiątej na 12. pozycję.
Tomasz Dobiecki