Hubert Hurkacz (14. ATP), część sezonu 2023, w której tenisistki i tenisiści w cyklu WTA Tour i ATP Tour rywalizują przede wszystkim na kortach trawiastych, rozpoczyna od występu w imprezie ATP 250 w Stuttgarcie. Polak rozstawiony w turnieju z numerem „czwartym” rywalizację w grze pojedynczej rozpocznie od II rundy, a jego pierwszym rywalem środę 14 czerwca będzie Japończyk Yosuke Watanuki (121. ATP), który w I rundzie pokonał rutynowanego Hiszpana Feliciano Lopeza 7:6 (5), 6:3. Natomiast już we wtorek Hubert Hurkacz zaprezentował w Stuttgarcie w rywalizacji deblistów. Niestety amerykańsko-polska para Marcos Giron/Hubert Hurkacz w I rundzie przegrała 1:6, 5:7 z duetem meksykańsko-francuskim Santiago Gonzalez/Edouard Roger-Vasselin i pożegnała się z turniejem.
Hubert Hurkcz i Marcos Giron nie byli faworytami wtorkowego meczu, a przebieg wydarzeń na korcie od początku potwierdzał te przewidywania. W secie otwarcia Amerykanin i Polak zdecydowanie ustępowali przeciwnikom zdobywając jedynie gema honorowego i po zaledwie 21 minutach przegrali 1:6. Marcos Giron i Hubert Hurkacz dopiero w gemie szóstym zdołali utrzymać serwis, kiedy rywale prowadzili już z przewagą dwóch breaków 5:0.
Druga odsłona spotkania tak jednostronna już nie była, ale duet amerykańsko-polski nie zdołał odwrócić przebiegu rywalizacji. Ta partia również zaczęła się od breaka dla pary Santiago Gonzalez/Edouard Roger-Vasselin, ale tym razem tak łatwo Meksykaninowi i Francuzowi już nie poszło. Duet amerykańsko-polski walczył i w gemie ósmym odrobił stratę doprowadzając w secie do remisu 4:4. Niestety w gemie 11. Marcos Giron i Hubert Hurkacz raz jeszcze nie utrzymali serwisu, i po następnych kilku minutach rywale „zamknęli” trwający w sumie godzinę i jedna minutę mecz pewnym zwycięstwem 6:1, 7:5. Serwując po wygraną Meksykanin i Francuz nie przegrali ani jednej wymiany, nie pozostawiając Amerykaninowi i Polakowi złudzeń.
Krzysztof Maciejewski
Fot. www.depositphotos.com