Debel Walków i Zieliński w ćwierćfinale turnieju w Marsylii

Szymon Walków i Ja n Zieliński pewnie awansowali do ćwierćfinału turnieju w Marsylii.

Podczas turnieju Open 13 Provence rangi ATP 250 na kortach twardych w Marsylii wtorek upłynął dla Polaków pod znakiem występów deblowych. Po dramatycznym meczu odpadła polsko-włoska para  Kamil Majchrzak/Stefano Travaglia przegrywając z parą francusko-nowozelandzką Edouard Roger-Vasselin/Artem Sitak 7:5, 6:7 (3), 11-13, do ćwierćfinału awansowała natomiast polska para Szymon Walków/Jan Zieliński, po pewnym zwycięstwie 6:2, 6:2 z parą Romain Arneodo/Andrei Vasilevski (Monaco/Białoruś).

Polacy wygrali w niespełna godzinę

Mecz rozpoczęty bardzo późnym wieczorem, już po godzinie 22.30 miał jednostronny przebieg, nie trwał nawet 60 minut. Znaczenie kluczowe miały przełamania dające Polakom prowadzenie w obu setach. W pierwszym secie polski duet pierwsze przełamanie uzyskał w gemie trzecim, w drugiej partii w gemie piątym.  Przewaga polskiej pary byłą jednak wyraźniejsza, Szymon Walków i Jan Zieliński w każdym z dwóch setów następnie jeszcze potwierdzali swą dominację kolejnymi przełamaniami, w każdym z setów oddając przeciwnikom tylko po dwa gemy.

Z kim w ćwierćfinale?

W ćwierćfinale Polacy zagrają z parą Hugo Gaston/Holger Vitus Nodskov Rune (Monaco/Dania). Gaston Rune sensacyjnie pokonali aktualnych mistrzów French Open, triumfatorów kończącego poprzedni sezon turnieju Nitto ATP Finals 2021, francuską parę Pierre-Hugues Herbert/Nicolas Mahut 6:4, 6:4. Sensacja jest tym większa, że Francuzi to zresztą jedna z najlepszych par deblowych na świecie w ostatnich latach. Wystarczy podać, że wspólnie sięgali także po triumfy w US Open 2015, Wimbledonie 2016, French Open w latach 2018 i oraz Australian Open 2019, a wymieniamy tylko tytuły wielkoszlemowe. Natomiast jako ciekawostkę podać można, że Pierre-Hugues Herbert. który 18 marca skończy 31 lat, swój pierwszy tytuł zdobył na początku października 2014 roku w parze z… Michałem Przysiężnym, gdy polsko-francuski duet pokonał w finale turnieju w Tokio parę chorwacko-brazylijską Ivan Dodig/Marcelo Melo.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości