Trwają tenisowe turnieje podprowadzające pod zbliżający się ostatni w bieżącym roku wielkoszlemowy turniej tenisowy US Open 2022 (29 sierpnia – 11 września). Turniej ATP 250 Abierto de Tenis Mifel w meksykańskim Los Cabos wygrał lider rankingu ATP tenisistów Daniił Miedwiediew.
Miedwiediew, który w Nowym Jorku bronić będzie mistrzowskiego tytułu, na razie nie gra jeszcze w USA. Tenisista z Moskwy postanowił powrócić podczas nieco mniejszej imprezy ATP 250 Abierto de Tenis Mifel w meksykańskim Los Cabos i bez straty seta został triumfatorem imprezy, w finale pokonując Brytyjczyka Camerona Norrie 7:5, 6:0.
Tenisista z Moskwy przy stanie 5:5 w secie otwarcia potrzebował pomocy medycznej po tym, jak zadrapał rękę i zaczął krwawić, ale po otrzymaniu pomocy wszedł na „wyższe obroty”, do końca meczu nie oddając już rywalowi ani jednego gema.
– To nie było łatwe. Cameron jest niesamowitym graczem, więc było naprawdę intensywnie. Kiedy grasz przeciwko Camowi, wiesz, że musisz walczyć o każdy punkt. Właściwie krwawienie pomogło mi trochę pomyśleć, żebym mógł nieco bardziej utrzymać nerwy na wodzy. Od tamtej pory udało mi się po prostu dobrze grać i dzisiaj to wystarczyło – oświadczył Miedwiediew.
Dodajmy, że w grze podwójnej zwyciężyła w Los Cabos para amerykańsko-serbska William Blumberg/Miomir Kecmanpvić, w jednostronnym, trwającym tylko 54 minuty finale, pokonując 6:0, 6:1 duet Raven Klaasen/MarceloMelo (RPA/Brazylia).
Kolejny finał Nicka Kyrgiosa
Wciąż bardzo wysoką formę utrzymuje Australijczyk Nick Kyrgios (63. ATP). Finalista niedawnego turnieju w Wimbledonie w swoim pierwszym singlowym występie od czasu The Championships 2022, w turnieju ATP 500 Citi Open w Waszyngtonie (kort twardy, pula nagród 1,953 mln dolarów), jest już w finale i ponownie zagra w meczu o tytuł.
W sobotnim półfinale Australijczyk nie zaprezentował jakiejś świetnej dyspozycji, ale i tak pewnie pokonał 7:6 ( 4), 6:3 jedną z rewelacji imprezy, Szweda Mikaela Ymera (115. ATP).
– Szczerze, to nawet nie zbliżyłem się do swojego najlepszego poziomu. Może i solidnie serwowałem, ale z głębi kortu wcale nie grałem dobrze – ocenił samokrytycznie, cytowany przez atptour.com, Kyrgios, który w ciągu 94 minut gry zaserwował dziesięć asów, zanotował 15 winnerów, ani razu nie stracił podania, a sam zdobył jednego breaka.
W finale przeciwnikiem Nicka Kyrgiosa będzie niespodziewanie reprezentant Japonii Yoshihito Nishioka (96. ATP), który sensacyjnie wyeliminował w półfinale głównego faworyta, najwyżej rozstawionego Andrieja Rublowa (8. ATP). Japończyk wykorzystał słabą dyspozycję tenisisty z Moskwy, w pełni zasłużenie wygrywając 6:3, 6:4.
To największy sukces w karierze Nishioki, który dotychczas grał w dwóch finałach imprez rangi ATP 250, raz – w 2018 roku w Shenzhen – sięgając po tytuł .
Nick Kyrgios stanie przed szansą drugiego w karierze triumfu w Waszyngtonie, gdzie zwyciężył już w roku 2019. Australijczyk może sięgnąć po siódmy tytuł w turnieju głównego cyklu ATP Tour, a pierwszy od wspomnianego zwycięstwa w Waszyngtonie trzy lata temu.
Kyrgios i Nishioka zmierzą się ze sobą po raz czwarty. Wszystkie poprzednie mecze, w tym trzy lata temu w Waszyngtonie, wygrał Australijczyk.
Podwójny triumfator?
Dodać możemy, że Nick Kyrgios może opuścić stolicę USA w roli podwójnego triumfatora ATP 500 Citi Open Washington 2022, jako że wystąpi również w finale gry podwójnej. Para australijsko-amerykańska Nick Kyrgios/Jack Sock w meczu o tytuł zmierzy się z parą chorwacko-amerykańską Ivan Dodig/Austin Krajicek.
Na koniec przypomnijmy, że w turnieju ATP 500 Citi Open Wasjington 2022 występował również najlepszy obecnie polski tenisista Hubert Hurkacz, który jednak zarówno w grze pojedynczej, jak i w grze podwójnej (partner Amerykanin Tommy Paul), pożegnał się z imprezą już w I rundzie.
Krzysztof Maciejewski