Iga Świątek (2. WTA), dopiero w poniedziałek nad ranem czasu polskiego rozegrała swój pierwszy mecz w turnieju WTA 1000 China Open w Pekinie. Polka w 1/32 finału pokonała Hiszpankę Sarę Sorribes Tormo (55. WTA) 6:4, 6:3. Wiceliderka rankingu WTA nie zachwyciła, ale najważniejsze, że zameldowała się w drugiej rundzie ważnej imprezy. Następną przeciwniczką Polki będzie w 1/16 finału Francuzka rosyjskiego pochodzenia Warwara Grachewa, która wcześniej wyeliminowała wyżej notowana rosyjską tenisistkę Anastazję Potapową (27. WTA) wygrywając 6:2, 3:6, 6:1.
Organizatorzy poinformowali, że Polka i Francuzka zmierzą się ze sobą we wtorek 3 października. Mecz zaplanowano na korcie Lotus, a tenisistki wyjdą na drugą co do ważności arenę w Pekinie po godzinie 10.30 naszego czasu.
Dodajmy, że będzie to pierwszy pojedynek Igi Świątek z 23-letnią urodzoną w Moskwie Warwarą Grachewą, która w czerwcu 2023 otrzymała francuskie obywatelstwo, a cały proces zmiany obywatelstwa rozpoczął się w roku 2020.
Wyrównany pojedynek
Poniedziałkowy mecz od początku był wyrównany, z lekka przewagą Polki. Wprawdzie w gemie trzecim Iga Świątek nie wykorzystała dwóch break-pointów, ale już w następnym gemie serwisowym rywalki dopięła swego, obejmując z przewagą przełamania prowadzenie 3:1. Początek był więc dla podopiecznej trenera Tomasza Wiktorowskiego udany, tyle tylko, że hiszpanka natychmiast odpowiedziała re-breakiem, za parę minut doprowadzając w secie otwarcia do remisu 3:3.
W zaistniałej sytuacji kluczowy okazał się break zdobyty przez Igę Świątek na 4:3, gdyż tej straty Hiszpanka odrobić już nie zdołała. Nie miała zresztą ku temu żadnych szans, bowiem Iga Światek w dwóch ostatnich w secie własnych gemach serwisowych, akurat w tym fragmencie meczu grając dobrze, utrzymała podanie na sucho, po 49 minutach i zwycięstwie 6:4 zapisując seta otwarcia na swoje konto.
Festiwal przełamań
Druga odsłona meczu była festiwalem breaków. Na dziewięć rozegranych gemów, aż w ośmiu tenisistki traciły podanie i tylko w gemie drugim Iga Świątek utrzymała serwis. Oznaczało to jednak, że pięć z ośmiu breaków zdobyła wiceliderka światowego rankingu tenisistek i to Iga Światek wygrywając drugi set spotkania po 46. minutach 6:3, zameldowała się w drugiej rundzie ostatniego w sezonie 2023 tysięcznika, pokonując Sarę Sorribes Tormo po meczu trwającym godzinę i 35 minut 6:4, 6:3.
Zasłużone zwycięstwo
Iga Świątek wygrała w poniedziałek zasłużenie, ale w grze Polki wciąż jest bardzo wiele do poprawy. Martwić musi, że wiceliderka rankingu WTA tak często była na korcie „zagubiona” oraz że aż cztery razy nie utrzymała serwisu, zaledwie raz skutecznie broniąc się przed stratą podania. Na szczęście dla Polki, Sara Sorribes Tormo serwowała jeszcze gorzej i choć Iga Świątek nie była specjalnie skuteczna przy break-pointach, siedem z 14 okazji na przełamanie serwisu Hiszpanki wykorzystała, przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
W całym meczu tenisistki rozegrały 112 akcji, z których 64 wygrała Iga Świątek, natomiast 48 Sara Sorribes Tormo.
Iga Świątek i Sara Sorribes Tormo zmierzyły się ze sobą po raz drugi i drugie zwycięstwo odniosła Polka, chociaż Hiszpanka „postawiła się” bardziej, niż podczas Wimbledonu 2023 (wówczas 6:2, 6:0 dla tenisistki z Raszyna).
Krzysztof Maciejewski