Charleston Open. Magda Linette na „zielonej mączce”. Powrót Eliny Svitoliny

Magda Linette rozpoczyna cykl startów na mączce. Fot. Inernational Tennis Federation

Magda Linette rozpoczyna tegoroczne starty na kortach ziemnych od występu w mocno obsadzonym turnieju WTA 500 w Credit One Charleston Open (pula nagród 780 637 dol.), rozgrywanym na specyficznej odmianie tej nawierzchni zwanej przez Amerykanów „green clay” („zielona mączka”). Wydarzeniem pierwszego dnia turnieju głównego był powrót na kort po przerwie macierzyńskiej Eliny Svitoliny.

Impreza w Charleston tradycyjnie ma bardzo dobrą obsadę, a w drabince znalazły się aż trzy zawodniczki z czołowej dziesiątki rankingu WTA: trzecia na świecie Amerykanka Jessica Pegula, Tunezyjka Ons Jabeur (nr 5. w WTA) i Daria Kasatkina (8.).  

Wydarzeniem pierwszego dnia turnieju głównego był powrót na kort po przewie macierzyńskiej Eliny Svitoliny (Monfils). Ukrainka przegrała swój pojedynek w I rundzie z reprezentantką Kazachstanu Julia Putincevą – 7:6 (3), 2:6, 4:6.

Elina Svitolina.

Mada Linette jest 19. w rankingu WTA, a w drabince turniejowej została rozstawiona z numerem ósmym, dzięki czemu miała na otwarcie „wolny los”. Dlatego na kort wyjdzie dopiero w środę w meczu II rundy. W walce o miejsce w 1/8 finału jej rywalką będzie zwyciężczyni wieczornego pojedynku Warwara Graczewa (46. WTA) – Anna-Lena Friedsam (93. WTA, Niemcy).

31-letnia poznanianka z Graczewą przegrała w trzech setach całkiem niedawno, bo w lutym na twardej nawierzchni w Austen, ale w ubiegłym sezonie pokonała ją w dwóch – oddając tylko trzy gemy – na „cegle” w Strasbourgu. Natomiast bilans pojedynków Polki z Friedsam wynosi 1-2, ale trafiały na siebie w latach 2014-15, kiedy to Niemka była sklasyfikowana wyżej od niej w rankingu. 

Ze Stanów Zjednoczonych Linette uda się do Astany, gdzie będzie liderką reprezentacji Polski w trudnym wyjazdowym spotkaniu z Kazachstanem w rozgrywkach o Billie Jean King Cup. Stawką tego meczu będzie miejsce w listopadowym turnieju BJKC Finals, w którym o trofeum powalczy 12 najlepszych drużyn narodowych świata. 

Oprócz niej w kadrze powołanej przez kapitana Dawida Celta znalazły się także trzy zawodniczki PZT Team: Magdalena Fręch, Weronika Falkowska (obie KS Górnik Bytom), debiutująca w reprezentacji juniorka Weronika Ewald (GAT Gdańsk) i doświadczona deblistka Alicja Rosolska (KT Warszawianka).

Rosolska również występuje w Charleston, w parze z Katarzyną Kawą (BKT Advantage Bielsko-Biała), której nie powiodło się w eliminacjach singla. Polski duet w pierwszej rundzie spotka się dopiero w środę z Kanadyjką Leylah Fernandez i Amerykanką Taylor Townsend, które w ubiegłym tygodniu dotarły do finału imprezy WTA 1000 w Miami.

Tomasz Dobiecki

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości