Iga Świątek nie zatrzymuje się w drodze po końcowy triumf w rozgrywanym na twardych kortach Legia Tenis & Golf w Warszawie turnieju tenisowego WTA 250 BNP Paribas Warsaw Open 2023. Na razie liderka światowego rankingu tenisistek jest bardzo blisko awansu do finału warszawskiej imprezy w grze pojedynczej. W półfinale z Belgijką Yaniną Wickmayer (109. WTA) Polka prowadzi 6:1, 5:5. Przy takim wyniku spotkanie zostało przerwane z powodu zapadających ciemności. Iga Świątek, po zdecydowanym zwycięstwie w secie otwarcia, w secie drugim wygrywała już 5:2, ale przegrała następne trzy gemy, w tym dwa przy własnym serwisie, i rywalka „wróciła” do meczu. Przy prowadzeniu Polki w secie drugim 5:4, Yanina Wickmayer we własnym gemie serwisowym obroniła trzy piłki meczowe. Dokończenie meczu o godz. 12 w niedzielę.
Pewna wygrana Igi w secie otwarcia
Od początku spotkania na korcie zarysowała się przewaga Igi Świątek, która już w drugim gemie seta otwarcia zdobyła przełamanie. Doświadczona tenisistka belgijska natychmiast odpowiedziała wprawdzie re-breakiem na 2:1, ale jak się okazało, był to jedyny gem wygrany w pierwszej odsłonie półfinału przez Yaninę Wickmayer. Cztery kolejne gemy na swoją korzyść rozstrzygnęła tenisistka z Raszyna, po 37. minutach wygrywając seta otwarcia 6:1.
Trzy piłki meczowe i przerwany mecz
Podobnie jak kilka godzin wcześniej w ćwierćfinale, również tym razem set drugi był zdecydowanie bardziej wyrównany. Iga Świątek po breakach w gemach piątym i siódmym prowadziła nawet 5:2, ale Belgijka nie zamierzała rezygnować. W kolejnym gemie Yanina Wickmayer zdobyła break zmniejszając straty do 3:5, w kolejnym gemie po obronie trzech piłek meczowych jeszcze przedłużyła rywalizację, a co jeszcze ważniejsze w gemie 10 raz jeszcze przełamała podanie liderki rankingu, po doprowadzeniu do remisu 5:5 w całości odrabiając straty.
W tym momencie spotkanie zostało przerwane z powodu zapadających ciemności i zostanie dokończone w niedzielę.
Impreza WTA 250 BNP Paribas Warsaw Open 2023 jest 28. w historii turniejem łownego cyklu WTA Tour, a Iga Świątek jest bardzo blisko, by zostać pierwszą polską tenisistką, która przed polską publicznością zagra o tytuł mistrzowski.
Siegemund w finale
W niedzielnym finale gry pojedynczej jest już natomiast Niemka Laura Siegemund (153. WTA), która w pierwszym półfinale, po bardzo zaciętej, wyrównanej rywalizacji, po trzech godzinach 55 minutach i odwróceniu przebiegu zmagań pokonała swoją wyżej notowaną rodaczkę, Niemkę polskiego pochodzenia Tatjanę Marię (65. WTA) 5:7, 6:3, 6:4. Laura Siegemund wygrała raczej zasłużenie, prezentując tenis bardziej urozmaicony niż półfinalistka Wimbledonu 2022.
– Muszę powiedzieć, że w sumie to widzowie ponieśli mnie do zwycięstwa. Przeciwko Tatjanie trzeba walczyć o każdy punkt. Ona nie odda niczego za darmo, bo wiem, że gra tak przez całe życie. Nie jest to łatwe, bo nawet gdy popełniałam błędy, jednocześnie musiałam w siebie wierzyć – powiedziała Laura Siegemund.
W przypadku awansu do finału, co wydaje się bardzo prawdopodobne, Iga Świątek powalczy w niedzielę o swój 15. tytuł w grze pojedynczej w imprezie głównego cyklu WTA Tour.
Yanina Wickmayer, nawet jeżeli ostatecznie przegra z Igą Świątek, zachowa szanse, by opuścić Warszawę z tytułem mistrzowskim. W niedzielę w parze z Brytyjką Heather Watson, którą w sobotę pokonała w ćwierćfinale gry pojedynczej 6:4, 6:4. Belgijka zagra w finale gry podwójnej z polską parą Weronika Falkowska/Katarzyna Piter.
Krzysztof Maciejewski