BNP Paribas Open 2023. Błyskawiczny awans Igi Świątek

Iga Świątek

Iga Świątek, broniąca tytułu, w świetnym stylu awansowała do III rundy (1/16 finału) prestiżowego turnieju WTA 1000 BNP Paribas Open 2023, rozgrywanego na twardych kortach w Indian Wells. W swoim pierwszym występie kalifornijskiego turnieju Polka zdeklasowała Amerykankę Claire Liu, po 66 minutach wygrywając 6:0, 6:1!

Pierwszy punkt w meczu zdobyła przy serwisie Igi Świątek, klasyfikowana obecnie na 56 miejscu w rankingu światowym tenisistek Amerykanka, urodzona w Thousand Oaks w Kalifornii, ale 15:0 w gemie otwarcia było – jak się okazało – jedynym prowadzeniem Claire Liu w meczu.

W miarę wyrównane były tylko dwa pierwsze gemy sobotniej konfrontacji obu tenisistek. W następnych czterech gemach Amerykanka wygrała dwie akcje i po 26 minutach seta otwarcia na swoim koncie zapisała Iga Świątek, wygrywając 6:0.

Druga odsłona meczu niemal niczym nie różniła się od pierwszej. Iga Świątek prowadziła w secie II 5:0 i gdyby w 12. gemie spotkania, przy serwisie rywalki, wykorzystała piłkę meczową, „wyrzuciłaby” przeciwniczkę z turnieju z „rowerem”. Amerykanka zdołała jednak utrzymać serwis i dzięki temu uniknęła kompromitującej dla tenisistów porażki bez zdobycia choćby gema honorowego.

Ostatecznie Iga Światek przypieczętowała zwycięstwo w kolejnym  gemie, po wykorzystaniu przy własnym serwisie, pierwszej w gemie, a drugiej w ogóle, piłki meczowej, po 40 miutach zwyciężając w secie II 6:1 i po wygranej 6:0, 6:1 meldując się w 1/16 finału BNP Paribas Open 2023. Pierwszy krok na drodze do obrony tytułu został przez Polkę wykonany w świetnym stylu!

Sobotni mecz to był w wielu fragmentach koncert tenisa w wykonaniu liderki światowego rankingu. Przeciwniczka, klasyfikowana przecież w połowie szóstej dziesiątki rankingu WTA, była zupełnie bezradna!

Iga Świątek i Claire Liu w meczu głównego cyklu ATP zmierzyły się po raz drugi. W 2018 roku 17-letnia wówczas Polka wygrała w kwalifikacjach turnieju w Auckland w trzech setach.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

– Jeżeli w moim miasteczku byłeś dobrym narciarzem, to byłbyś dobry w każdym miejscu na świecie. Z tenisem było inaczej. Miano dobrego tenisisty w mojej miejscowości nic nie znaczyło, na świecie wciąż byłbym nikim – mówił w wywiadzie dla magazynu GQ Jannik Sinner. Fot. www.depositphotos.com

Jannik Sinner. Poznajcie najmniej włoskiego sportowca Italii

Z miejscowości Innichen, w której urodził się Jannik Sinner, do austriackiej granicy jest niespełna siedem kilometrów. Z restauracji, w której pracowali jego rodzice, gotując i obsługując narciarzy – jeszcze bliżej. Nic dziwnego, że chudy,