Kacper Żuk miał w czwartek bardzo pracowity dzień podczas halowego hallengera na dywanowych kortach w niemieckim Ismaning. Najpierw w bardzo dobrym stylu awansował do ćwierćfinału gry pojedynczej, a po odpoczynku ponownie pojawił się na korcie, by w parze z Szymonem Walkowem rywalizować o półfinał w grze podwójnej. Polska para nie dała żadnych szans duetowi Mirza Basic/Nerman Fatic z Bośni i Hercegowiny, w zaledwie 37(!) minut wygrywając 6:2, 6:1.
Spotkanie miało jednostronny przebieg. W secie otwarcia Polacy dwukrotnie, w gemie drugim oraz na zakończnie w gemie ósmym, zdobyli breaki, po 20 minutach wygrywając 6:2.
Druga odsłona meczu trwała jeszcze krócej, bo tylko 17 minut. W tej partii duet Kacper Żuk/Szymon Walków stracił tylko jednego gema, wygrywając 6:1 i błyskawicznie zameldował się w półfinale.
Polacy zaserwowali w meczu cztery asy, popełniając jeden podwójny błąd serwisowy, rywale zanotowali trzy asy oraz także popełnili jeden podwójny błąd serwisowy. To jedyna wyrównana statystyka czwartkowego ćwierćfinału.
Para Szymon Walków/Kacper Żuk wypracowała pięć break-pointów, cztery zamieniając na przełamania. Polacy ani razu nie byli zagrożeni stratą serwisu. Na rozegrane 73 akcje Kacper Żuk i Szymon Walków wygrali 51., czyli 70 procent, ich rywale 22 akcje, a więc zaledwie 30 procent.
W półfinale duet Szymon Walków/Kacper Żuk zmierzy się z parą Michael Geerts/Patrik Niklas-Salminen (Belgia/Finlandia), która w ćwierćfinale pokonała Robina Haase i Daniela Masura (Holandia/Niemcy) 6:3, 7:6 (5).
Dodać jedynie możemy, że w obecnym sezonie tenisista fiński z niezłym skutkiem tworzy też deblową parę z Karolem Drzewieckim. Ta polsko-fińska para dotarła m.in do finału challengerów w Tampere w Finlandii oraz w szwajcarskim Zug.
(MAC)