Mimo porażki z Polski z Kazachstanem jest szansa na udział Biało-Czerwonych w Billie Jean King Cup Finlas 2023. W najbliższych dniach zostanie złożony wniosek o przyznanie naszej reprezentacji „dzikiej karty”. Oprócz pojedynku w Astanie odbyły się pozostałe spotkania barażowe o awans do turnieju finałowego BJKC, najbardziej prestiżowych, międzynarodowych rozgrywek drużynowych w tenisie kobiet, w obecnej formule rozgrywanych po raz trzeci, a stanowiących kontynuację rozgrywanego wcześniej Federation Cup.
Po porażce z Kazachstanem (1:3) wśród 12 zespołów, które pod koniec roku rywalizować będą o prestiżowe, cenne trofeum, może zabraknąć tym razem reprezentacji Polski, która na czwarty występ w turnieju finałowym najważniejszych drużynowych rozgrywek w kobiecym tenisie na świecie, może poczekać przynajmniej rok. Przegranej w Astanie w zasadzie należało się spodziewać, bowiem bez Igi Świątek w składzie, pokonanie na wyjeździe solidnej, wyżej notowanej reprezentacji Kazachstanu z Eleną Rybakiną na czele byłoby nie lada wyczynem. Jest jednak szansa na występ Biało-Czerwonych w turnieju finałowym w 2023 roku.

Organizacja turnieju finałowego w Polsce i Czechach odłożona na rok
– W najbliższych dniach oczywiście składamy wniosek o przyznanie „dzikiej karty” do BJKC Finals 2023. Czy mamy szanse? Trudno spekulować. Na pewno mamy wysokie notowania w ITF-ie na kilku płaszczyznach, bardzo poważnym argumentem za przyznaniem WC jest również fakt, że mamy obecnie dwie tenisistki w TOP 20 rankingu WTA (Świątek i Linette – przyp. red.). Ale jest to też niełatwa układanka i dopiero wszystko się będzie ważyć, pewnie tak jak rok temu, do czerwca mniej więcej – mówi Tomasz Dobiecki, rzecznik Polskiego Związku Tenisowego i dodaje: – Nie można wykluczyć powtórki ubiegłorocznego scenariusza, ponieważ Brytyjki przegrały z Francją, więc LTA może ponownie zaproponować Glasgow, a to jest jedna z czterech najzamożniejszych federacji na świecie.
W ubiegłym tygodniu WTA ogłosiła powrót do Chin z turniejami na jesieni, czyli najprawdopodobniej WTA Finals będzie właśnie tam rozgrywany, a tuż po nim odbywa się BJKC Finals. Podczas styczniowej wizyty w Warszawie na zaproszenie Zarządu PZT pojawił się szef ITF-u David Haggerty i mówił nam, że WTA obiecało, iż masters zakończy się na pewno w niedzielę, nie jak poprzednia edycja w poniedziałek. Ale to daje tylko 2-3 dni przerwy między imprezami.
– Prezydent Haggerty wspominał też nam, że prowadzone są dalsze rozmowy dotyczące większego rozsunięcia terminów obydwu imprez w przyszłości, co ułatwi występ w BJKC Finals uczestniczkom WTA Finals. Ponieważ w tym sezonie było zbyt wiele niewiadomych, a oficjalne wystąpienie z kandydaturą do organizacji BJKC Finals wymaga gwarancji finansowych polsko-czeskich i to z dużym wyprzedzeniem czasowym, więc sprawę wspólnej kandydatury odsunęliśmy o rok. Z perspektywy naszych krajów trudno byłoby robić wielki turniej z udziałem 12 najlepszych drużyn świata, gdy przez kolizję terminów z WTA Finals bardzo niepewny byłby występ w BJKC Finals Igi Świątek, Kateriny Siniakovej, Barbory Krejcikovej, czyli nazwisk, które przyciągną tłumy widzów w Polsce i Czechach. O ile organizacja poprzedniej edycji w Glasgow stała na bardzo wysokim poziomie, to jednak puste trybuny podczas większości meczów trochę psuły efekt – tłumaczy Tomasz Dobiecki.
Emocji nie brakowało
W spotkaniach barażowych nie brakowało emocji, w niektórych meczach doszło do niespodzianek, ostatecznie awans uzyskały jednak faworytki. Udział w turnieju finałowym po barażach zapewniły sobie ekipy: Kazachstanu, Czech, Hiszpanii, Francji, Włoch, Niemiec, Słowenii, USA oraz Kanady.
Za pewną niespodziankę uznać można zwycięstwo drużyny Niemiec z Brazylią. Nie u siebie, bo w tureckiej Antalyi, i nie w optymalnym składzie Ukrainki stawiały zacięty opór Czeszkom. Słowenia przegrywała u siebie z Rumunią 0:2, lecz doprowadziła do remisu 2:2 i o awansie decydował debel, żeby było dramatyczniej przerwany w secie I przy remisie 3:3 z powodu deszczu. Awans Słowenii zapewniła para Kaja Juvan/Tamara Zidansek pokonując 4:6, 6:2, 6:4 duet rumuński Irina Bara/Monica Niculescu.
Dwa niespodziewane singlowe zwycięstwa Hradlickovej (Kuzmovej) nie wystarczyły ekipie Słowacji do pokonania wyżej notowanych Włoszek.
Niekwestionowaną bohaterką meczu Kanada – Belgia okazała się Leylah Annie Fernandez. Sensacyjna finalistka US Open 2021 w grze pojedynczej wygrała oba mecze singlowe i w znaczącym stopniu przyczyniła się do zwycięstwa pary kanadyjskiej w decydującej grze podwójnej.

Polki po porażce w Astanie znalazły się w drugim nurcie rywalizacji. Jesienią Biało-Czerwone będą musiały wygrać, ażeby pozostać na dotychczasowym szczeblu rozgrywek i wiosną 2024 powalczyć o awans do turnieju finałowego BJKC edycji 2024.
Dodać jeszcze należy, że z rozgrywek BJKC edycji 2023 wykluczone zostały reprezentacje Rosji (agresja zbrojna na Ukrainę) i wspierającej Rosję Białorusi.
Pewne występu w turnieju finałowym BJKC 2023 były już wcześniej broniące tytułu Szwajcarki oraz finalistki edycji 2022 Australijki, a stawkę uczestniczek uzupełni drużyna, która otrzyma „dziką kartę”.
Wyniki baraży
Ukraina – Czechy 1:3: Kostyuk – Vondrousova 2:6, 1:6; Zavatska – Krejcikova 4:6, 3:6; Kostyuk – Krejcikova 3:6, 6:1, 6:4; Zavatska – Vondrousova 3:6, 4:6.
Hiszpania – Meksyk 4:0: Sorribes Tormo – Contreras 6:0, 6:0; Parrizas Diaz – Zarazua 6:4, 6:3; Parrizas Diaz – Zacarias 6:3, 6:0; Bolsova/Masarova – Olmos/Zarazua 6:4, 6:4.
Wielka Brytania – Francja 1:3: Boulter – Garcia 7:6 (2), 6:7 (4), 6:7 (2); Dart – Cornet 6:7 (6), 6:7 (3); Dart – Garcia 1:6, 7:6 (10), 1:6; Barnett/Nicholls – Burel/Mladenovic 7:5, 3:6, 11:9.
Słowacja – Włochy 2:3: Schmiedlova – Giorgi 2:6, 3:6; Hruncakova (dawniej Kuzmova) – Trevisan 6:7 (9), 3:6; Schmiedlova – Paolini 6:1, 4:6, 6:4; Hruncakova – Cocciaretto 6:3, 7:6 (2); Hruncakova/Mihalikova – Cocciaretto/Trevisan 4:6, 6:4, 5:7.
Niemcy – Brazylia 3:1: Friedsam – Haddad Maia 6:3, 4:6, 3:6; Maria – Pigossi 6:3, 3:6, 7:5; Niemeier – Haddad Maia 7:6 (3), 3:6, 6:2; Friedsam – Pigossi 6:1, 6:0.
Słowenia – Rumunia 3:2: Juvan – A. Bogdan 6:3, 3:6, 4:6; Zidansek – Cristian 1:6, 6:4, 3:6; Zidansek – A. Bogdan 3:6, 7:6 (4), 7:5.; Juvan – Cristian 6:2, 6:4; Juvan/Zidansek – Bara/Niculescu 4:6, 6:2, 6:4.
USA – Austria 4:0: Gauff – Grabher 6:1, 6:3; Pegula – Kraus 6:0, 7:5; Pegula – Grabher 6:1, 6:3; Gauff/McNally – Klaffner/Kraus 6:1, 6:4.
Kanada – Belgia 3:2: L. Fernandez – Wickmayer 6:0, 6:3; Marino – Bonaventure 6:4, 4:6, 4:6; L. Fernandez – Bonaventure 4:6, 7:5, 6:2; Sebov – Minnen 2:6, 6:3, 3:6; Dabrowski/L. Fernandez – Flipkens/Minnen 6:1, 6:0.
Kazachstan – Polska 3:1 Julia Putincewa – Magda Linette 7:5, 6:3; Jelena Rybakina – Weronika Falkowska 6:3, 6:4; Jelena Rybakina – Magda Linette 6:4, 6:2; Anna Danilina/Julia Putincewa – Weronika Falkowska/Alicja Rosolska 3:6, 4:6.
Krzysztof Maciejewski