Udanie rozpoczęła udział w grze podwójnej kobiet wielkoszlemowego turnieju w Wimbledonie rozstawiona z numerem 11. polsko-nowozelandzka para Alicja Rosolska/Erin Routliffe. W I rundzie polsko-nowozelandzki duet pokonał w czwartek w dwóch setach 6:4, 6:4 parę rumuńsko-ukraińską Irina Camelia Begu/Anhelina Kalinina. Odpadły, niestety, duety Magda Linette/Bernarda Pera oraz Monique Adamczak/Katarzyna Kawa. Dla Magdy Linette i Katarzyny Kawy, które w środę odpadły w II rundzie z rywalizacji w grze pojedynczej, oznacza to koniec udziału w wimbledońskim turnieju.
Jest II runda
Alicja Rosolska i Erin Routliffe w partii otwarcia pierwsze straciły serwis w gemie czwartym, ale natychmiast odpowiedziały re-breakiem, zaś w gemie dziewiątym uzyskały kluczowy break na 5:4 i następnie wygranym własnym gemem serwisowym „zamknęły” seta zwycięstwem 6:4.
W drugiej odsłonie Polka i Nowozelandka, zdobywając break w gemie dziewiątym, objęły prowadzenie 5:2 z przewagą podwójnego przełamania i chociaż Begu i Kalinina stratę jednego breaka odrobiły, doprowadzając następnie do wyniku 5:4, to Alicja Rosolska i Erin Routliffe dopięły swego w gemie 10., gdy po raz drugi serwowały po zwycięstwo. Polka i Nowozelandka utrzymały wówczas podanie, a to oznaczało, że cały mecz wygrały 6:4, 6:4, meldując się w 1/16 finału. Mecz trwał 82 minuty.
Francuzki lepsze
Polski-amerykański duet Magda Linette/Bernarda Pera to półfinalistki French Open 2021. W Wimbledonie 2022 Polka i Amerykanka zostały wyeliminowane już w I rundzie, ulegając w środę duetowi francuskiemu Alize Cornet/Diane Parry 1:6, 7:6 (6), 4:6.
W secie otwarcia Polka i Amerykanka nie miały zupełnie nic do powiedzenia, po 27 minutach przegrywając 1:6. Jedynego, honorowego gema Polka i Amerykanka zdobyły w gemie czwartym, przy prowadzeniu rywalek 3:0 z przewagą przełamania, utrzymując podanie po obronie break-pointa.
W secie drugim sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Magda Linette i Bernarda Pera zaczęły seta od prowadzenia 2:0, lecz przewagi nie tylko nie utrzymały, ale po stracie serwisu w gemie siódmym znalazły się już w bardzo trudnej sytuacji, gdyż przegrywały ze stratą przełamania. Francuzki w gemach 10. oraz 12. serwowały po zwycięstwo, ale za każdym razem nie utrzymały serwisu i seta rozstrzygał tie-break. W decydującej rozgrywce mieliśmy istny festiwal minibreaków. Aż dziewięć razy punkty zdobywał duet odbierający podanie. Ostatecznie nieco więcej opanowania wykazały Polka i Amerykanka, które po wykorzystaniu trzeciego setbola zwyciężyły w secie 7:6 (6) i doprowadziły do remisu 1:1, czym orzedłużyły nadzieję na awans.
W decydującej partii wszystko zmierzało w kierunku tie-breaka, a ściślej do rozstrzygającego super tie-breaka, lecz ostatecznie nie był on potrzebny. W 10. gemie polsko-amerykańskiemu duetowi przytrafił się moment słabości, a strata serwisu oznaczała porażkę 1:6, 7:6 (6), 4:6 i odpadnięcie z turnieju.
Magda Linette i Bernarda Pera mogły żałować zmarnowanych trzech break-pointów w gemie siódmym, gdyż mogły objąć prowadzenie z przewagą przełamania i bardzo możliwe, że mecz potoczyłby się inaczej.
Faworytki górą
Losy duetu Magda Linette/Bernarda Pera (także duetu Olsana Kałasznikowa/Katarzyna Piter) w czwartkowy wieczór podzieliły też Monique Adamczak i Katarzyna Kawa. Monique Adamczak, Australijka polskiego pochodzenia i Katarzyna Kawa dzielnie walczyły, ale uległy rozstawionemu z mumerem „7” duetowi chilijsko-słoweńskiemu Alexa Guarachi/Alexa Guarachi 3:6, 4:6 po godzinie i 34 minutach rywalizacji.
W secie I o zwycięstwie faworytek przesądziło jedno jedyne przełamanie w gemie czwartym. W gemie dziewiątym polsko-australijski duet przy własnym serwisie obronił dwa setbole, a za chwilę, już przy serwisie rywalek, jeszcze jednego, ale re-breaka wywalczyć się nie udało.
W drugiej odsłonie para Adamczak/Kawa zdobyła nawet break na 1:0, lecz natychmiast przeciwniczki uzyskały przełamanie powrotne. W późniejszej fazie seta Polka i Australijka odrobiły break, lecz jeszcze raz straciły serwis i ostatecznie po godzinie i 34 minutach zeszły z kortu pokonane 3:6. 4:6. Jeszcze w ostatnim, jak się okazało, gemie Monique Adamczak i Katarzyna Kawa mogły uzyskać przełamanie powrotne, ale po tym, jak obroniły dwa meczbole, nie wykorzystały break-pointa, zaś trzecia piłka meczowa okazała się ostatnią.
Dwie z pięciu
Z pięciu par z polskimi tenisistkami w składzie w turnieju pozostały zatem Magdalena Fręch i Brazylijka Beatriz Haddad Maia oraz Alicja Rosolska i Nowozelandka Erin Routliffe.
Krzysztof Maciejewski