Magda Linette (54. WTA) awansowała do II rundy tenisowego turnieju 2021 BNP Paribas Open w Indian Wells (USA, Kalifornia), wygrywając ze Szwedką Rebeccą Peterson 3:6, 6:3, 6:2. W II rundzie Linette zmierzy się z w piątek z byłą liderką rankingu WTA, dwukrotną mistrzynią wielkoszlemowego Australian Open, Białorusinką Victorią Azarenką (32. WTA).
Poznanianka odwróciła losy spotkania
Magda Linette świetnie rozpoczęła spotkanie z Rebeccą Peterson, z którą dotychczas dwukrotnie przegrała. Polska tenisistka już w gemie otwarcia przełamała serwis rywalki chwilę później obejmując prowadzenie 2:0, ale bardzo szybko okazało się, że dla poznanianki były to tylko miłe złego początki. Szwedka szybko opanowała sytuację, zaczęła dominować na korcie, pewnie rozstrzygając na swoja korzyść następne pięć gemów. Polka zdołała jeszcze wygrać ósmego gema pierwszego seta, ale Peterson na więcej nie pozwoliła. Przy własnym serwisie zamknęła pierwszą partię oddając tylko jeden punkt. Poznanianka nie była w stanie utrzymywać własnego serwisu, spieszyła się, popełniała wiele błędów.
Drugi set zaczął się identycznie jak pierwszy od prowadzenia polskiej tenisistki 2:0, po tym jak Peterson straciła podanie w drugim gemie, popełniając trzy kolejne podwójne błędy serwisowe, ale tym razem sytuacja pierwszej partii nie powtórzyła się. Szwedka zupełnie się pogubiła, Magda Linette umiała to wykorzystać, więc dość szybko zrobiło się 5:0 dla naszej reprezentantki. Magdzie Linette przytrafił się wprawdzie później, przy prowadzeniu 5:1, jeden fatalny gem przy własnym podaniu, a gdy Polka ponownie serwowała by skończyć seta, Szwedka była dwie piłki od odrobienia strat przełamań, lecz na szczęście wszystko skończyło się dla naszej tenisistki pomyślnie. W tym ważnym i trudnym momencie Magda Linette kapitalnie powalczyła w defensywie doprowadzając wreszcie do błędu rywalki, doszło więc do seta rozstrzygającego.
Poszła „za ciosem”
W decydującym secie „za ciosem” poszła reprezentantka Polski. Poznanianka już na otwarcie odebrała serwis Szwedce i choć później nie brakowało zażartej walki, przewagi już nie roztrwoniła wygrywając niełatwy mecz w trzech setach 3:6, 6:3, 6:2..
Był to trzeci pojedynek Linette z Peterson. Dwa wcześniejsze wygrała Szwedka, która w 2019 roku pokonała naszą reprezentantkę na “mączce” w Strasburgu (I runda) i na nawierzchni twardej w chińskiej miejscowości Nanchang (ćwierćfinał). Teraz przyszedł czas rewanżu i to Polka zameldowała się w II rundzie ważnej tenisowej imprezy. Tenisistka AZS Poznań miała w środowym meczu (w Polsce praktycznie w nocy ze środy na czwartek) chwile słabości, ale zdołała opanować niezrozumiałą zapaść z pierwszego seta i odwrócić losy spotkania, rewanżując się Szwedce za dotychczasowe porażki. W sumie wygrała zasłużenie.
Tym samym Magda Linette dołączyła do Igi Świątek (4. WTA), która, jako rozstawiona w imprezie z numerem drugim, w II rundzie znalazła się bez gry, w rundzie I otrzymując wolny los. Poznanianka już wyrównała swoje najlepsze osiągnięcia z Kalifornii, w II rundzie tego jednego z najbardziej prestiżowych turniejów tenisowych, w przypadku kobiet o kategorii WTA Premier Series 1000, będącego częścią zawodów o randze WTA Premier Mandatory, była już bowiem w roku 2017 oraz 2019. W piątek, w II rundzie, Magda Linette zmierzy się z rozstawioną w turnieju z numerem 27. Victorią Azarenką i żeby z Białorusinką powalczyć, musi jednak zagrać znacznie lepiej niż w środę, przede wszystkim równiej.
Porażka Alicji Rosolskiej
Niestety, nie powiodło się Alicji Rosolskiej. Polka grająca w parze z Japonką Nao Hibiną przegrała z duetem z Czech Maria Buzkova/Lucie Hradecka 2:6, 6:3, 6-10.
Tekst: Krzysztof Maciejewski
Fot.: Harjanto Sumali