Trwa prestiżowy turniej w Monte Carlo, Rolex Monte-Carlo Masters 2022, rangi ATP Masters 1000. Do II rundy awansował w poniedziałek Hubert Hurkacz (14. ATP), wygrywając z kwalifikantem z Boliwii Hugo Dellienem (92. ATP) w dwóch dość trudnych setach 7:5, 6:4. Mecz trwał 100 minut.
Boliwijczyk eliminując w kwalifikacjach Francuza Adriana Mannarono i Japończyka Taro Daniela pokazał, że na mączce w tenisa grać potrafi dobrze, niemniej faworytem był Hubert Hurkacz, turniejowa „11”. Polak, dla którego był to pierwszy singlowy mecz na mączce w obecnym sezonie, zwyciężył zasłużenie, choć rywal wysoko „zawiesił poprzeczkę”.
Rzeczywiście, Polak nie miał łatwo, na przykład już w gemie otwarcia, ostatecznie wygranym przez Delliena, zanim się zakończył po ponad 10 minutach, trzeba było rozegrać aż 15 akcji. Później obaj tenisiści już łatwiej wygrywali gemy przy własnym serwisie i wszystko wskazywało, że do rozstrzygnięcia partii niezbędny będzie tie-break. Tak się nie stało, gdyż Hurkacz wykorzystał w końcówce seta moment słabszej dyspozycji rywala, uzyskał w 11. gemie przełamanie i „zamknął” seta otwarcia, wygrywając 7:5. Ostatniego gema Hubert Hurkacz wygrał do 15, pieczętując wygraną asem serwisowym.
Jeden słabszy moment nie przeszkodził w zwycięstwie
W drugiej odsłonie meczu „Hubi” już na początek zdobył break, ale zanim zwycięsko zakończył spotkanie, wygrywając po 100 minutach 7:5, 6:4, musiał się jeszcze przynajmniej trochę natrudzić. Na szczęście jeden słabszy moment wrocławianina nie przeszkodził Polakowi w zasłużonej wygranej.
Po stracie podania w pierwszym gemie Boliwijczyk starał się „wrócić do meczu”, kolejne własne gemy serwisowe wygrywał dość pewnie, długo nie miał jednak praktycznie szansy na przełamanie powrotne. Hubert Hurkacz utrzymywał swoje podanie bardzo pewnie, wszystko wskazywało więc na to, że do końca utrzyma przewagę, zapewniając sobie zwycięstwo.
Tak było do gema ósmego, w którym Hurkacz prowadził nawet 30:0, po czym popełnił kilka błędów, tracąc serwis na 4:4. W tym trudnym momencie Polak wykazał jednak dużą dojrzałość, po wykorzystaniu drugiego z wypracowanych (nie kolejnych) break-pointów odpowiedział re-breakiem i tego prowadzenia już nie oddał, w gemie 10. pieczętując zasłużony awans. Łatwo z „zamknięciem meczu” nie było, gdyż Hugo Dellien wypracował dwa break-pointy, wszystko jednakże zakończyło się dla Hurkacza pomyślnie. Pierwszego break-pointa Hurkacz oddalił asem serwisowym, przy drugim miał sporo szczęścia, gdyż Boliwijczyk z forhendu posłał w aut piłkę, znajdując się w dogodnej pozycji. Mecz zakończył się, gdy przy drugim meczbolu Hugo Dellien zepsuł return.
Jeden z fundamentów zwycięstwa wrocławianina stanowił dobrze funkcjonujący serwis, co kilka razy wybawiło Huberta Hurkacza z opresji, jak chociażby przy break-poincie w ostatnim gemie meczu.
„Hubi”, poza przegranym gemem ósmym drugiej odsłony spotkania, był nawet bliżej kolejnego breaka niż Hugo Dellien wygrania gema przy serwisie Polaka.
W całym spotkaniu Hurkacz zaserwował 10 asów, a Dellien ani jednego. Polak zdobył 32 z 44 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz 15 z 22 przy siatce. Wrocławianin obronił trzy z czterech break-pointów, a sam wykorzystał trzy z dziewięciu szans na przełamanie serwisu przeciwnika. „Hubi” miał 33 winnery przy 25 niewymuszonych błędach, natomiast Dellien 11 winnerów oraz 15 niewymuszonych błędów.
Następny mecz w środę
Kolejny mecz Hubert Hurkacz rozegra w środę. Następnym rywalem „Hubiego” będzie Hiszpan Pedro Martinez (45. ATP) lub Francuz Ugo Humbert (48. ATP).
Inne wyniki I rundy:
Sebastian Korda (USA) – Botic van de Zandschulp (Holandia) 7:5, 6:4
Albert Ramos (Hiszpania) – Tallon Griekspoor (Holandia) 6:4. 4:6, 6:2
Fabio Fognini (Włochy) – Arthur Rinderknech (Francja) 7:5, 4:6, 6:3
Diego Schwartzman (Argentyna) – Karen Chaczanow 6:7 (5), 6:3, 6:3
Federico Delbonis (Argentyna) – Jaume Munar (Hiszpania) 6:4, 3:6, 6:4
Alex de Minaur (Austrakia) – Bernabe Zapata Miralles (Hiszpania) 6:3, 6:4
Alexander Bublik (Kazachstan) – Stan Wawrinka (Szwajcaria) 3:6, 7:5, 6:2
Jannik Sinner (Włochy) – Borna Corić (Chorwacja) 6:3, 2:6, 6:3
Pablo Carreno Busta (Hiszpania) – Sebastin Baez (Argentyna) 6:4, 4:6, 6:2
Marin Cilić (Chorwacja) – Jo-Wilfried Tsonga (Francja) 6:2. 6:2