Australian Open. Kiedy grają reprezentanci Polski

Wtorek 18 stycznia, drugi dzień wielkoszlemowego turnieju Australian Open 2022, będzie w Melbourne w pewnym sensie dniem polskim. Do rywalizacji w grze pojedynczej przystąpi pozostała (oprócz Huberta Hurkacza, który grał w poniedziałek i awansował do II rundy) czwórka reprezentantów Polski.

Przypominamy, że Iga Świątek (9. WTA), rozstawiona w turnieju kobiet z numerem siódmym, zmierzy się z Brytyjką Harriet Dart (123. WTA). Magda Linette (53. WTA) grać będzie z Łotyszką Anastasiją Sevastovą (71. WTA), Magdalena Fręch (102. WTA) mieć będzie za rywalkę byłą liderkę światowego rankingu tenisistek Rumunkę Simonę Halep (15. WTA). Natomiast przeciwnikiem Kamila Majchrzaka (107. ATP) będzie Włoch Andreas Seppi (98. ATP).

Iga zaczyna pierwsza

Z polskiej czwórki najwcześniej na korcie powinna pojawić się Iga Świątek, której spotkanie z Brytyjką Dart, której największym wielkoszlemowym sukcesem w grze pojedynczej  jest III runda Wimbledonu 2019, a w grze mieszanej finał w minionym sezonie 2021 w parze z rodakiem Joe Salisbury’m, ma się rozpocząć około godziny 2.30 w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego. Około pół godziny później powinien rozpocząć się mecz Magdy Linette z Anastasiją Sevastovą, a około 5.30 nad ranem naszego czasu pojedynek Magdaleny Fręch z Simoną Halep, dwukrotną mistrzynią wielkoszlemową i była liderką rankingu WTA.

– Cieszę się, że udało mi się zakwalifikować do Wielkiego Szlema bez konieczności gry w eliminacjach, bo zawsze jest mniejsze obciążenie w nogach. I cieszę się, że wróciłam do Australian Open po czteroletniej przerwie. To bardzo ciekawy turniej, ludzie są tu niesamowici i panuje świetna atmosfera. Jutro czeka mnie na pewno bardzo trudny mecz, bo Simona jest świetną zawodniczką, bardzo utytułowaną i doświadczoną. Raz już się przekonałam o sile jej gry, ale nie zamierzam się z góry poddawać. Wyjdę na kort i postaram się zagrać jak najlepiej i sprawić niespodziankę. A te najczęściej zdarzają się właśnie w pierwszych rundach wielkoszlemowych turniejów – powiedziała Magdalena Fręch, 24-letnia zawodniczka LOTOS PZT Team.

Ten pojedynek będzie już drugim w tym sezonie „przetarciem” Magdy przed spotkaniem reprezentacji kraju z Rumunią. W dniach 15-16 kwietnia, w Radomskim Centrum Sportu, zespoły te zagrają w kwalifikacjach do finałowego turnieju o Billie Jean King Cup (dawniej Fed Cup). W ubiegłym tygodniu Fręch przegrała w trzech setach z rodaczką Halep – Gabrielą Ruse w pierwszej rundzie imprezy WTA w Sydney.

– Na jesieni spisywałam się bardzo dobrze w Tourze i po raz pierwszy przełamałam granicę pierwszej setki w rankingu WTA. Moim celem na ten sezon jest regularne granie w Wielkim Szlemie, bez przebijania się przez eliminacje. No i chciałabym szybko wrócić do Top 100, a przy odrobinie szczęścia w kolejnych miesiącach zbliżyć się do czołowej 50-tki świata. Taki wysoki ranking dałby mi możliwość gry prawie w każdej głównej drabince dużych turniejów WTA Tour, a to daje większe możliwości zdobywania punktów i ogrania z najlepszymi zawodniczkami – dodała Fręch, która w 2018 roku po wygraniu trzech meczów w eliminacjach odpadła w Melbourne w pierwszej rundzie.

Kamil kontra Andreas

Mecz Kamila Majchrzaka z doświadczonym Włochem Andreasen Seppim zaplanowany jest na godzinę 7.30 czasu polskiego.

– W Wielkim Szlemie nie ma słabych rywali i nie można liczyć na łatwe mecze, do tego przecież trzeba w nim zdobyć trzy sety, żeby wygrać mecz. Ale myślę, że jestem przygotowany do gry, pomimo perturbacji zdrowotnych z ostatnich dni. Świetnie rozpocząłem tegoroczne starty, wygrałem bez straty seta trzy pojedynki, więc liczę, że forma z ATP Cup zupełnie nie uciekła, pomimo zakażenia COVID-em. Ale zobaczymy jak będzie na korcie. Jestem dobrej myśli i jestem mocno zmotywowany do uzyskania jak najlepszego wyniku w Australian Open – uważa Majchrzak, który obchodził 26. urodziny w ostatni czwartek.

Bilans dotychczasowych pojedynków tych tenisistów jest remisowy 1-1, ale jeszcze nie spotkali się na twardym korcie, tylko dwukrotnie na trawie. W 2017 roku Seppi bez straty seta wygrał w pierwszej rundzie turnieju ATP Tour w Antalyi. Natomiast w czerwcu 2021 roku Kamil pokonał Włocha w trzech setach w ćwierćfinale challengera ATP w Nottingham.

– Jest to zaleta, że się znamy, bo już graliśmy przeciwko sobie, więc wiem, czego się spodziewać po rywalu. Skoro raz już go pokonałem, to jest szansa, że uda mi się to powtórzyć. On najlepiej czuje się na szybkich nawierzchniach, ja też najbardziej lubię grać na twardych kortach, więc powinno być ciekawie. Będę chciał pokazać swój najlepszy tenis i zobaczymy, jak to się potoczy – dodaje zawodnik LOTOS PZT Team.

Transmisje na antenach Eurosport 1 i Eurosport 2. Niestety spotkania z udziałem biało-czerwonych najprawdopodobniej będą się pokrywały.

O awansie Huberta Hurkacza do II rundy Australian Open 2022 czytaj na https://tenismagazyn.pl/hubert-hurkacz-w-ii-rundzie-australian-open/.

Krzysztof Maciejewski
Tomasz Dobiecki

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Stefan Hula pracuje teraz z kadrą kobiet, ale w wolnym czasie lubi oglądać tenis i chwyta za rakietę. Fot. Polski Komitet Olimpijski

Stefan Hula. Mistrz skoków chwyta za rakietę

Nawet jeśli ktoś nie pasjonuje się skokami narciarskimi, to musi kojarzyć Stefana Hulę. Były zawodnik narciarski skakał razem z Adamem Małyszem, a potem z Kamilem Stochem,. Stefan Hula pracuje teraz

– Polski tenis jest teraz w bardzo dobrym momencie, ponieważ macie zawodników w czołówce światowej WTA i ATP - mówi Emilio Sánchez (z prawej) w rozmowie z Radosławem Bieleckim. Fot. Archiwum prywatne R. Bielecki

Emilio Sánchez: Polskę mam w sercu

Z Emilio Sánchezem Vicario, byłym wybitnym hiszpańskim tenisistą, teraz dyrektorem generalnym i założycielem akademii Emilio Sánchez Academy w Naples na Florydzie, z oddziałami w Barcelonie, Szanghaju i Dubaju, niedawno wprowadzonym do galerii sław