Polsko-chorwacka para deblowa Hubert Hurkacz/Mate Pavić awansowała we wtorek do 1/8 finału gry podwójnej turnieju Canadian Open 2023 – National Bank Open Presented By Rogers 2023 w Toronto o randze ATP 1000. Hurkacz i Pavić w pierwszej rundzie (1/16 finału) zmierzyli się z duetem brytyjsko-fińskim Lloyd Glasspol/Harri Heliovaara, tym samym, z którym w minionym tygodniu w ćwierćfinale turnieju ATP 500 w Waszyngtonie przegrał duet Hubert Hurkacz/Frances Tiafoe. Polak i Chorwat w bardzo dobrym stylu wygrali z Brytyjczykiem i Finem w dwóch setach 6:2, 7:5. W singlu Polak poznał rywala. „Hubi” zmierzy się z solidnym Serbem Miomirem Kecmanoviciem (44. ATP).
Cenna wygrana Polaka i Chorwata
W secie otwarcia wtorkowego meczu pierwsi kłopoty mieli Polak i Chorwat, ale obronili trzy break-pointy, zaś sami okazali się skuteczniejsi od rywali w trzecim gemie zdobywając break. Co jeszcze ważniejsze, Hubert Hurkacz i Mate Pavić „poszli za ciosem”, zdobyli jeszcze przełamanie w kolejnym gemie serwisowym rywali obejmując prowadzenie 4:1 i przewagi już nie roztrwonili wysoko wygrywając seta 6:2 po zaledwie 24 minutach.
Druga partia spotkania była już wyrównana i przez 10 gemów żadna z par nie miała nawet jednej okazji na break. Dopiero w gemie 11. Hubert Hurkacz i Mate Pavić po wykorzystaniu drugiego break-pointa zdobyli kluczowe przełamanie, zamykając seta zwycięstwem 7:5.
Duet Hubert Hurkacz/Mate Pavić pokonał w 65 minut solidną parę Lloyd Glasspool/Harri Heliovaara 6:2, 7:5 meldując się w 1/8 finału.
O ćwierćfinał z turniejową „jedynką”
O awans do ćwierćfinału Hubert Hurkacz i Mate Pavić zagrają z najwyżej rozstawioną, najlepszą jak na razie parą obecnego sezonu, Wesley Koolhof/Neal Skupski (Holandia/Wielka Brytania), która w pierwszej rundzie miała wolny los.
Serb na drodze Polaka
Tymczasem Hubert Hurkacz zna już rywala w drugiej rundzie (1/16 finału) gry pojedynczej turnieju Canadian Open 2023 w Toronto. Polak zmierzy się z solidnym Serbem Miomirem Kecmanoviciem (44. ATP), który na początek, wyeliminował po dwóch godzinach u 48 minutach Chilijczyka Cristiana Garina (101. ATP), wygrywając w trzech setach 7:6 (2), 4:6, 6:4.
Bezsprzecznie najciekawszym dotychczas meczem gry pojedynczej mężczyzn był pojedynek Kanadyjczyka Milosa Raonicia (545. ATP) z Amerykaninem Francesem Tiafoe (10. ATP). Wracający do rywalizacji po długiej przerwie spowodowanej kontuzją Milos Raonić, niegdyś nr „3” światowego rankingu tenisistów pokonał dziesiątego obecnie tenisistę świata 6:7 (12), 7:6 (4), 6:3. Mecz trwał dwie godziny, 42 minuty. Kanadyjczyk w secie pierwszym nie wykorzystał w tie-breaku trzech piłek setowych, przegrywając seta otwarcia po piątym setbolu dla Amerykanina. W secie drugim Raonić przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść w tie-breaku, w którym przegrywał 1:3 i dopiero w decydującej partii wygrał po pełnej zwrotów batalii dzięki przełamaniu serwisu rywala w drugim gemie seta. Był to jedyny break zdobyty przez któregoś z tenisistów w tym spotkaniu.
Krzysztof Maciejewski